biała kartka
rozjaśniająca mrok
wypełniona po brzegi
niczym
kamienista pustynia
raniąca stopy
nasycona wodą
susza
głęboka
studnia
wiadro
odbijające się
od pustego
dna
pragnienie
palące krtań potokiem
słów
niewypowiedzianych
listów
niewysłanych
miłości
niekochanych